poniedziałek, 19 sierpnia 2013

szpilka nike'owa

Byłam kiedyś w Paryżu i polowałam na Wieżę Eiffla. A oprócz tego, podobnie jak wiele osób odwiedzających stolicę Francji, zajrzałam do Luwru. Widziałam np. Mona Lizę:

fotki brak :P nawet nie pamiętam, czy nie można było robić, czy po prostu było za dużo ludzi i nie zrobiłam :)

widziałam kodeks Hammurabiego (aż mi ręka zadrżała przy wersie "Oko za oko, ząb za ząb" ;) ):



widziałam Wenus z Milo, którą zapewne sąsiedztwo z kodeksem Hammurabiego pozbawiło rąk:


 ale największe wrażenie wywarła na mnie Nike z Samotraki:


Nie wiem kto umieścił ją tam, gdzie stoi, ale jest to miejsce idealne - skrzydlate bóstwo unosi sie nad tłumikiem zwiedzających, idealnie ujęte w łuki niszy za nią i klatki schodowej przed nim. Po prostu cudo!!! 

Polecam wszystkim tym, którym Nike kojarzy się głównie z haczykiem na bluzie...